17.08.2007 17:19 Wiek: 18 yrs
Kategoria: Imprezy

Na zamek wrócili rycerze


Szczęk oręża, pasjonujące pojedynki, walki na miecze, topory, strzelanie z łuku, zmagania indywidualne oraz drużynowe, dynamiczna bitwa a także widowiskowy nocny pokaz tańca z ogniem to atrakcje IV Turnieju Rycerskiego o Miecz Św. Katarzyny.

Na turniej, który odbył się w minioną sobotę i niedzielę na działdowskim zamku, przybyło kilkudziesięciu członków bractw rycerskich z całej Polski. Na tyłach zamku stworzyli oni swoisty średniowieczny obóz. 18-stu z nich wzięło udział w turniejach bojowych, w których mogli się wykazać odwagą, zręcznością, siłą fizyczną i wytrwałością w walce z przeciwnikiem, upałem ale też własnymi słabościami.

810_t.jpgTurniej rozpoczął się w sobotę w godzinach przedpołudniowych. Rycerzy i ich świty przywitali Burmistrz Miasta Działdowo Bronisław Mazurkiewicz wraz z radnymi Michałem Struzikiem i Wandą Milewską. Sygnał do rozpoczęcia zmagań z epoki średniowiecza dał bębnem Kakofonix z Grupy Odtwórstwa Historycznego Routiers. Jego rytmiczne bębnienie towarzyszyło rycerzom podczas wszystkich zmagań. Pierwszą konkurencją był turniej łuczniczy, który rozegrano tradycyjnie na placu z tyłu zamku. W strzelaniu z łuku do tarczy największą precyzją wykazał się Dariusz z Bydgoszczy.

811_t.jpgNastępną konkurencją był turniej bojowy na broń jednoręczną i tarczę. Na wydzielonym barierkami czworobocznym polu do walki stanęło piętnastu rycerzy. W dwugodzinnych zmaganiach, w których widzowie obserwowali wiele ciekawych i zaciętych pojedynków, najlepszym okazał się Józek z Prywatnej Chorągwi von Reihl.

812_t.jpgW kolejnym turnieju rycerze stoczyli boje przy użyciu długich mieczy zwanych półtorakami. Pomimo narastającego zmęczenia i coraz potężniejszego upału, także w tej konkurencji było wiele efektownych starć. Co chwilę ciężkie miecze uderzały z impetem w rycerskie zbroje. Nie zabrakło też elementów walki wręcz i zapasów, co powodowało widowiskowe upadki. Zwycieścą został Maćko z Chorągwi Zaciężnej Św. Anny.

Po zakończeniu tych zmagań nastąpiła dwugodzinna przerwa. Podczas niej widzowie mogli zapoznać się z rycerzami i ich sprzętem. Nie brakowało oczywiście chętnych do przymierzenia hełmu czy potrzymania kilkukilogramowego miecza.

813_t.jpgKolejną atrakcją turnieju były melee, czyli turniej drużynowy. Na podzamczu od strony ul. Wolności przygotowano odpowiednie pole do kolejnych starć. Trzy, czteroosobowe drużyny rywalizowały w następujących konkurencjach: mostek, murek, przechwycenie flagi oraz krąg zdrady. W tych zmaganiach najlepszą okazała się drużyna Króliczki von Reihl.

Moment kulminacyjny IV Turnieju o Miecz Św. Katarzyny miał miejsce wieczorem – po godzinie 20-stej na podzamczu koło obozu rycerskiego rozegrano bitwę. Wzięli w niej udział wszyscy walczący rycerze. Na to widowiskowe wydarzenie przybyli licznie mieszkańcy Działdowa oraz goście. Największą reprezentację miało oczywiście pokolenie najmłodszych, którzy z wypiekami na twarzy oglądali wieczorne zmagania. Zgromadzeni na wale zamkowym widzowie mogli zobaczyć kilka gwałtownych natarć bojowych. Sygnał do ataku dał wystrzał z hakownicy, a gorącą atmosferę bite