Kategoria: Sport
Grand Prix Działdowa w siatkówce plażowej
W minioną sobotę na boisku do siatkówki plażowej przy ulicy Orzeszkowej w Działdowie rozegrano pierwszy z cyklu Grand Prix Działdowa turniej w tej coraz bardziej popularnej dyscyplinie sportowej. Do rywalizacji zgłosiło się 17 zespołów, o 7 więcej niż w zeszłym roku.
Do rywalizacji zgłosiło się 17 zespołów. Pierwszy mecz o pozostanie w turnieju rozegrały drużyny z numerami 16 i 17. Kolejne spotkania rozgrywane były systemem „radzieckim” - dwie przegrane eliminowały zespół z dalszych rozgrywek. W fazie finałowej znalazły się 4 drużyny. W pierwszym meczu Jarosław Mierzwiak i Krzysztof Bogacz pokonali 22:20 parę Radosław Iwański i Paweł Szatkowski. Tym samym pokonani zajęli w turnieju 4. miejsce. Zwycięzcy czekali na rozstrzygnięcie meczu o I miejsce, w którym Dawid Łukaszewski i Łukasz Burczyk z Lipowca pokonali parę Marek Świątkowski-Marcin Wołejszo 21:16. Przegrana para w meczu o drugie miejsce pokonała drugą drużynę z Lipowca Mierzwiak-Bogacz 22:20. Mecze sędziowali Marek Wiśniewski i Henryk Przybyszewski.
- Turniej był dobrze zorganizowany. Ponieważ było dużo zespołów, wszystkie mecze, z wyjątkiem spotkań fazy finałowej, zawodnicy grali do 15 punktów. Wchodząc na boisko, nie zawsze byli rozgrzani, więc często, kiedy pozwolili przeciwnikom wypracować dużą przewagę, później nie mieli już szans na odrobienie strat. Tego problemu zapewne by nie było, gdyby obok było drugie boisko, na którym można by się przygotowywać
– mówił Paweł Śniegocki. Ze swojego występu nie jestem zadowolony. Prowadziliśmy 14:10, a przegraliśmy 16:14. Straciliśmy 6 punktów z rzędu
– dodaje. Byliśmy o krok od półfinału. Na własne życzenie przegraliśmy.
- Poziom turnieju był znacznie wyższy niż rok temu. System, który obraliśmy, pozwolił właściwie wyłonić najlepszych. Przyjemnie się gwizdało, bo siatkówka to sport dla ludzi inteligentnych i zdyscyplinowanych. Na całe Grand Prix Działdowa składają się jeszcze dwa turnieje: 19 sierpnia i 4 września. Suma punktów z wszystkich trzech wyłoni najlepszą drużynę
– powiedział sędzia Henryk Przybyszewski. - Podkreślić należy dobrą organizację imprezy ze strony MOSiR-u. Ewa Urbańska i Jacek Cytlał sprawili, że obsługa turnieju była bardzo sprawna
– dodaje.
Turniej trwał ponad 5 godzin. Jego przebiegu nie zakłóciła nawet zmienna pogoda. Mecze na zmianę rozgrywane były w upale bądź w deszczu.
Klasyfikacja końcowa:
- Burczyk / Łukaszewski (Lipowiec)
- Świątkowski / Wołejszo (Działdowo)
- Mierzwiak / Bogacz (Lipowiec)
- Szatkowski / Iwański (Przełęk)
- Stępień / Sawicki (Działdowo)
- Sadłowski / Murza-Murzic (Działdowo)
- Gadomski / Grzybowski (Działdowo)
- Olszewski / Kłosowski (Działdowo)